poniedziałek, 22 września 2014

Nadrabiam zaległości.

Dokończyłam białe serwetki.

Udało mi się też uszyć jasiek z moim pierwszym haftem krzyżykowym który jakimś cudem ocalał.
 Dalszy ciąg kwiatów

,,Chwile szczęścia którymi się cieszymy,przychodzą niespodziewanie.To nie my je chwytamy,ale one nas chwytają,,
Pozdrawiam cieplutko :)

8 komentarzy:

  1. Jak dawno tu nie zaglądałam, bo w podglądzie nie wyskakiwał mi Twój blog. Jak miło Cię widzieć Maryniu, cudne serwetki, takie dopieszczone i kwiatuszki rewelacja!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne serwetki i bardzo fajnie,że już jesteś z nami .
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maryniu ja też się cieszę, że mogę podziwiać Twoje cudne serwetki i tę bardzo pracochłonną i jakże oryginalna podusię.
    Cieplutko ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetki pięknie wyszły, sama miałam ochotę wykorzystać podobny wzór w sukience, ale tchórzliwie zdecydowałam się na zwykłe, proste kółka.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko jest super,ale kwiatki są mega piekne;)
    trzeba się trochę napracować,ale efekt jest wart zachodu;)
    Pozdrowionka;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne prace. Jestem pod wrażeniem pięknego wzoru serwetek, ślicznej kompozycji jaśka i uroczych kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Superowe serwetki a kwiatki mnie pozytywnie zaskoczyły - pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to sie stało,że takie cudeńka ominęłam i nie zaglądałam.Jedyne usprawiedliwienie,że mnie nie było'
    Cuda Marysiu

    OdpowiedzUsuń